Cameron Highlands to wzgórza położone na północ od KL. Można tam dojechać autokarem i tak też zrobiliśmy. Dzięki temu, że panuje tam chłodniejszy klimat przy nadal wysokich opadach, jest to teren wykorzystywany pod uprawy. Z hostelu można było zarezerwować wycieczkę obwoźną po okolicznych plantacjach. Wybraliśmy opcję półdniowej rundki i odwiedziliśmy:
- chińską świątynię buddyjską,
- ogród kwiatów,
-plantację truskawek (hydroponiki) –głownie sklepik i desery truskawkowe,
-plantację herbaty,
-wylęgarnię motyli gdzie mieli też rożne insekty i gady w terrarium,
-pszczelarnię czyli parę uli na krzyż.
Najbardziej podobała nam się plantacja herbaty i centrum insektów, gdzie można było pogłaskać kameleona lub udobruchać skorpiona. No, prawie ;)
Czekając na autobus. Obok. przerwa w jeździe autobusowej. Można zakupić przekąski, jeśli ktoś głodny;)
Kolacja na bananowych liściach.
Widok na hotele w Tanah Rata. Obok, nasz hostel ‘Fathers Guesthouse’.
Truskawkowo.
Plantacja herbaty.
Od lewej, skorpion, dzikus, owad, który udaje liścia. Niektóre się tak sprytnie wykształciły, że wyglądają jak suche liście.
Red Palm Wheevil (Rhynchophorus ferrugineus)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz