Przypomniało mi się jeszcze, że spacerując przy rzece Mekong, w Kampong Cham natrafiliśmy na barwną i roześmianą grupę, która pozwoliła nam się obfotografować. Ci ludzie, jechali prawdopodobnie do pracy w jakiejś fabryce, pewnie za kilka centów (!) na godzinę (niestety, takie są tutaj stawki). A czy ty, drogi czytelniku, też masz taki uśmiech na twarzy kiedy jedziesz/idziesz do pracy?
Ooooooh, those are powerful images indeed! What a great reminder!
OdpowiedzUsuńIt's true that we forget sometimes just how privileged we are compared to those people! As I told you that I am in a 'difficult' situation with work etc. But in comparison... oh well! :) ... Plus, I, myself, got me into this mess in order to obtain things I want, which are *unimaginable luxury* even to ordinary people in the First-World, let alone to those people in the Third-World! Thank you for reminding me! :) - Mishan
musze pokazac u siebie w pracy!
OdpowiedzUsuń