poniedziałek, 1 listopada 2010

Notatka okolicznościowa, czyli o tych, którzy odeszli na zawsze;) Australijska megafauna.

Poczciwe słonie, hipopotamy, żyrafy, krokodyle, wielbłądy i  inne rozmiarowo okazałe postacie świata zoologicznego utarły się w naszej świadomości jako współcześni przedstawiciele tzw. megafauny czyli wielkich zwierząt. Warto zauważyć, że wielkie lub ogromne zwierzęta,występowały również na kontynencie
Diprotodon australis.
australijskim i choć większość gatunków wymarła, niektóre z nich przetrwały i nadal cieszą nas swoją obecnością (np. Kangur olbrzymi, ang. Eastern Grey Kangaroo).
Istnieje kilka teorii próbujących rozwikłać zagadkę wyginięcia wielkich zwierząt w Australii. Podobno ich zniknięcie splata się czasowo (mniej lub więcej) z przybyciem Aborygenów na kontynent australijski, sugerując, że to właśnie 'człowiek i ogień’ przyczyniły się do zaburzenia równowagi w ich środowisku naturalnym. Inne analizy zaprzeczają wpływowi człowieka i skupiają się na zmianach klimatycznych mających miejsce w owym czasie.
Tak czy owak my możemy podumać nad losem wielkich zwierząt australijskim oglądając rekonstrukcje szkieletów i impresje artystów na ich temat. A oto kilka z nich:
 Lew workowaty (Thylacoleo carnifex).
Zygomaturus trilobus, ważył 300-500 kg.
Naracoorte Caves National Park (stan Południowa Australia). Jedno z miejsc, gdzie znaleziono szczątki australijskiej megafauny.


Wejście do jednej z jaskiń. Jak widać łatwo było się zagapić i wpaść by potem stać się okazem muzeum.

Więcej informacji tutaj:
http://www.environment.sa.gov.au/parks/sanpr/naracoortecaves/
http://australianmuseum.net.au/Australias-extinct-animals/


2 komentarze:

  1. Czyli niedługo wpis zostanie uaktualniony i poszerzony o kolejne dwa, jakże dorodne, okazy ;)

    Kocia

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak tak, mam tylko nadzieję,że nie skończymy w muzeum;)

    OdpowiedzUsuń